na Rzecz zachowania Naturalnego Piękna Wsi i Godną Starość

CHUCHAĆ, CHUCHAĆ, AŻ... PUŚCI..!

Co puści? Mróz w zamku, w głowach, w sercach, w mentalności? Ale od początku.

Sesja w gminie Mielnik - 21 styczeń, 2011r. g. 9.00
. Jedno z pierwszych zebrań w nowej kadencji, z nowym Wójtem i Radnymi i oczywiście z publicznością z "wolnej stopy".

Postanowiłam pójść – miałabym kilka spraw do zasygnalizowania, jeżeli będzie po temu klimat. Wyszłam z mojej ciepłej chaty po wodę do studni, a tu taki mróz i to jaki!

Po kilku dniach odwilży – nawet wiosna już w głowie zaświtała, a tu takie mrozisko? A niech to. Niedobrze, mam mało czasu – nie całą godzinę.
Zwierzaki nakarmić, wyprowadzić na spacer, wypić kawę, no i samochód? Kiedy udało mi się w dużym pośpiechu, ale i organizacyjnym porządku, wszystko sprawnie wykonać, idę do samochodu. Cały przysypany śniegiem – to nie problem. Kluczyk w zamek - nie wchodzi – zamarznięty.

Chucham własnym oddechem, nic z tego. Poleciała "wiązanka" i kop w koło i chucham dalej, puścił – dobra jest. Próbuję otworzyć, a gdzie tam, mowy nie ma – przymarzły; no nie – tylko nie szarpać, bo powyrywam uszczelki, nagłe olśnienie, polać zagrzaną wodą. Lecę do chaty, mało nóg nie powykręcam na grudach lodu pod śniegiem. Nastawiam czajnik i dzwonię jednak do Pana Mikołaja z Mielnika, który mnie nie raz wyciągał z samochodowych opresji – nie pytając nigdy o zapłatę.

"Pani Marto, (mówi spokojnie) – tak, tylko woda – proszę śmiało polać wodą, ale nie wrzątkiem, a w razie czego przyjadę po Panią..."
Dzięki Ci Matko Boska "Sutyńska"! (modlę się do niej zawsze w potrzebie i nigdy mnie nie zawiodła) i lecę z czajnikiem ciepłej wody do samochodu; polewam po obrzeżu drzwi i nagle trzask! Matko! Co ty robisz?! Tylko nie szyby! Próbuję delikatnie otworzyć, puściły! Patrzę z drugiej strony, gdzie nie ma śniegu, całe! To lód odmarzając tak trzasnął. No, nie…, jesteś niezawodna – Kochana Moja, teraz spraw jeszcze, żeby silnik odpalił – bo wiesz, diesel nie lubi zimy. Za piątym razem odpalił! Zgarniam zmiotką śnieg – nie, nie, nie tak szybko pojedziesz – pod śniegiem na szybach warstwa lodu. Skrobaczka! Mam nadzieję, że jest na swoim miejscu..? Jest! Po ok. 7 min. szyby odsłoniły małe okienko na świat – może jakoś dojadę? Trzeba jeszcze pokonać szczęśliwie 5 km. oblodzonej drogi i będę na sesji gminy w Mielniku n/nad Bugiem. Jestem – zdążyłam! Sporo ludzi wchodzi – nawet bardzo dużo – to dobrze, jest zainteresowanie.

(c. d. nastąpi – będzie o tym, co się działo na sesji).

 
Mętna – 21 styczeń, 2011r. - rozgwieżdżona, mroźna, piękna noc Podlasia.

Nawigator

Licznik odwiedzin

160076
Dziś 6
Ostatni tydzień138
Ostatni miesiąc550
Ogółem160076