na Rzecz zachowania Naturalnego Piękna Wsi i Godną Starość

CHUCHAĆ, CHUCHAĆ, AŻ... PUŚCI..! cz. II

Wchodzimy do pomieszczenia - sala obrad. Stoły ustawione w "sakramentalny" prostokąt - otwarty na końcu i tam cztery rzędy krzeseł dla "publiczności".

Zajęłam miejsce w drugim rzędzie od końca.  Patrzyłam na zebranych z niezmiennym od lat i przedziwnym "ciepełkiem" w sercu. Ci ludzie - tych stron, z tej  tzw. "Biednej Ściany Wschodniej" są mi po prostu bliscy. W moim rzędzie siedzieli Panowie Sołtysi: z Sutna, z Mętnej, z Tokar i w ostatnim rzędzie za mną, sporo młodych mężczyzn.


Po mojej prawej stronie, artystka - malarka i przystojny mężczyzna, o wyglądzie poety.

Punktualnie o 9-ej, Przewodniczący Rady, spokojnym głosem, grzecznie i wg. protokołu, czyli we właściwej kolejności przywitał zebranych, następnie przedstawił porządek posiedzenia.

Czekałam z zainteresowaniem na sprawozdania przewodniczących poszczególnych komisji, ale nie będąc na bieżąco w tematach, nie wszystko klarownie wychwyciłam, a i słyszalność (z mego miejsca), nie była najlepsza.

Ta część sesji zajęła najwięcej czasu - na sali był obecny dziennikarz z "Głosu Siemiatycz" - więc mam nadzieję, że właśnie on - obyty i osłuchany; zrelacjonuje szczegółowo tematy, na łamach prasy. (patrz Głos Siemiatycz - Nr. 4/811)

Potem była przerwa - na papieroska i na pogawędkę. Po przerwie nowy Pan Wójt odniósł się do tematów z poszczególnych komisji, sprostował niektóre wykrzywione realia gminne z poprzedniej kadencji - był rzeczowy i bez emocji "nowicjusza" w roli Wójta - jednak ta "szarość" - chciałoby się powiedzieć "szarość społecznego powietrza" - pewien rodzaj przytłumienia, ale to pewnie dostrzegalne tylko dla kogoś, z zewnątrz - coś, co w nas trwa i trwa, jak czerwona zaraza. Pamiętam "TAKIECOŚ" na zebraniach w Teatrze Powszechnym w Warszawie, w latach 80-tych, kiedy to Kazio K. - Podstawowy Sekretarz Komórki Partyjnej - znany artysta (no właśnie, nigdy nie wiem - czy to był Podstawowy Sekretarz Komórki Partyjnej, czy odwrotnie) spędzał nas wszystkich - tych partyjnych i tych bezpartyjnych, do których należałam, na zebrania, tzw. informacyjne, ale wróćmy do aktualnej rzeczywistości w gm. Mielnik.

W dalszym toku sesji - były wybory zastępcy Przewodniczącego Rady - za którymś z kolei głosowaniem, został jednak wybrany!

W części - "wolne wnioski" padały różne drobne uwagi i odpowiedzi zainteresowanych.

Postanowiłam i ja zabrać głos. (c. d. n.)

Nawigator

Licznik odwiedzin

160129
Dziś 15
Ostatni tydzień191
Ostatni miesiąc603
Ogółem160129