Prywatyzacja
To coś dobrego, czy złego? Czy prywatyzować, czy nie?
Zanim wypowiem własną opinię - rzućmy okiem na definicje słowa.
Zanim wypowiem własną opinię - rzućmy okiem na definicje słowa.
1. PRYWATNY - oddzielony od państwa, nieurzędowy, osobisty.
(Mogę więc być właścicielem fabryki, szpitala, sklepu, Domu Starców, supermarketu itd)
2. PRYZ - własność nieprzyjaciela, albo kontrabanda zdobyta podczas wojny na morzu.
(Jasne - mogę podstępem, albo wprost odebrać memu nieprzyjacielowi to co do niego należy.)
3. PRYWACJA – obywanie się bez czegoś.
(Oczywiście, bez czegoś, co nie jest konieczne, aby utrzymać się przy życiu, chociaż znamy wiele przykładów, ponad zwykłe człowieczeństwo.)
Otóż, uważam, że w kraju, w którym jest już pewne nasycenie - zabezpieczenie dóbr podstawowych jak; mieszkania, wyżywienie, dostęp do nauki, kultury, opieki zdrowotnej itp. - optymalnie to, co jest niezbędne człowiekowi do życia, co więcej gdzie społeczeństwo ma poczucie bezpieczeństwa, bo państwo ze swoim aparatem władzy, czuwa, aby najważniejsze sektory w państwie funkcjonowały prawidłowo – prawo, gospodarka, ekonomia itd. - tak! W takim państwie można stwarzać dogodne warunki dla właścicieli, dla PRYWATYZACJI. Tam jednak, gdzie nie ma tej stabilizacji opartej na zdrowych zasadach – moralnych, etycznych, ekonomicznych, otwarcie kurka dla różnej maści "właścicieli" - ( powtarzam - w strategicznych punktach państwa ), może zubożyć kraj, a ludzi ubezwłasnowolnić. Niemiecki filozof - Hegel, powiedział, że "to państwo jest inteligentnie rządzone, które pozwala i ułatwia każdemu człowiekowi spełnić jego partykularne cele ( osobiste dążenia ) i czuwa jednocześnie nad realizacją wyższych - uniwersalnych".
Człowiek - każdy człowiek, świadomie lub nie, w sposób naturalny dąży do samorealizacji. Mając zabezpieczone to minimum - idzie dalej, rozwija się, nabiera poczucia własnej wartości, ma potrzebę bycia lepszym, sprawiedliwszym, jest skłonny do dzielenia się z innymi, stać go też i na bycie właścicielem - bez nadużywania władzy - tworzy dumne społeczeństwo, ale człowiek zmuszony warunkami ( na które nie ma wpływu ), do PRYWACJI – obywania się, odmawiania sobie wszystkiego, staje się łatwym łupem i całe społeczeństwo też!
Zaistnieje – PRYZ. ( Czyżby społeczeństwo było nieprzyjacielem ..?)
(Mogę więc być właścicielem fabryki, szpitala, sklepu, Domu Starców, supermarketu itd)
2. PRYZ - własność nieprzyjaciela, albo kontrabanda zdobyta podczas wojny na morzu.
(Jasne - mogę podstępem, albo wprost odebrać memu nieprzyjacielowi to co do niego należy.)
3. PRYWACJA – obywanie się bez czegoś.
(Oczywiście, bez czegoś, co nie jest konieczne, aby utrzymać się przy życiu, chociaż znamy wiele przykładów, ponad zwykłe człowieczeństwo.)
Otóż, uważam, że w kraju, w którym jest już pewne nasycenie - zabezpieczenie dóbr podstawowych jak; mieszkania, wyżywienie, dostęp do nauki, kultury, opieki zdrowotnej itp. - optymalnie to, co jest niezbędne człowiekowi do życia, co więcej gdzie społeczeństwo ma poczucie bezpieczeństwa, bo państwo ze swoim aparatem władzy, czuwa, aby najważniejsze sektory w państwie funkcjonowały prawidłowo – prawo, gospodarka, ekonomia itd. - tak! W takim państwie można stwarzać dogodne warunki dla właścicieli, dla PRYWATYZACJI. Tam jednak, gdzie nie ma tej stabilizacji opartej na zdrowych zasadach – moralnych, etycznych, ekonomicznych, otwarcie kurka dla różnej maści "właścicieli" - ( powtarzam - w strategicznych punktach państwa ), może zubożyć kraj, a ludzi ubezwłasnowolnić. Niemiecki filozof - Hegel, powiedział, że "to państwo jest inteligentnie rządzone, które pozwala i ułatwia każdemu człowiekowi spełnić jego partykularne cele ( osobiste dążenia ) i czuwa jednocześnie nad realizacją wyższych - uniwersalnych".
Człowiek - każdy człowiek, świadomie lub nie, w sposób naturalny dąży do samorealizacji. Mając zabezpieczone to minimum - idzie dalej, rozwija się, nabiera poczucia własnej wartości, ma potrzebę bycia lepszym, sprawiedliwszym, jest skłonny do dzielenia się z innymi, stać go też i na bycie właścicielem - bez nadużywania władzy - tworzy dumne społeczeństwo, ale człowiek zmuszony warunkami ( na które nie ma wpływu ), do PRYWACJI – obywania się, odmawiania sobie wszystkiego, staje się łatwym łupem i całe społeczeństwo też!
Zaistnieje – PRYZ. ( Czyżby społeczeństwo było nieprzyjacielem ..?)