na Rzecz zachowania Naturalnego Piękna Wsi i Godną Starość

KREDA - SZCZENIĘTA - PISMO

Mętna 11. XII. 2012

Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt „ Psiemiatycze „

Suka która przybłąkała się, podobno biegała jakiś czas w Mielniku k. / kopalni kredy, widziano ją również w Adamowie i w Mętnej. Potwierdzają to mieszkańcy – niżej podpisani. ( Podpisy na oryginale pisma ).

Na mojej posesji pojawiała się kilka razy na początku listopada- bardzo wychudzona i najwidoczniej szczenna.

11 listopada oszczeniła się w wygrzebanym dołku w ziemi pod stertą starych sztachet opartych o ścianę obórki obok mojej posesji.

14 listopada w nocy zaczęła przenosić szczenięta do mojej starej stodoły - 8 sztuk.

05 grudnia zwróciłam się do ZGK w Mielniku – bezpośrednio do P. dyr. z prośbą, o pomoc w przeniesieniu do stodoły, dużej ocieplonej budy. Reakcja była natychmiastowa. Pracownicy pracujący w pobliżu pomogli. Jeszcze raz dziękuję serdecznie.

W tej chwili szczenięta i ich matka są zabezpieczone przed zimnem - zapewniam im opiekę i pokarm; szczenięta wymagają dokarmiania.
Mają również zapewniony prawidłowy kontakt z człowiekiem, co będzie miało znaczenie i wpływ na ich zachowanie, jako dorosłych psów.

PRAGNĘ JEDNAK PODKREŚLIĆ, IŻ ZAPEWNIŁAM IM SCHRONIENIE – DOM I ODPOWIEDNIE WARUNKI, TYLKO TYMCZASOWO, BO UWAŻAM, ŻE JEST TO LEPSZE ROZWIĄZANIE, NIŻ SCHRONISKO – ZWŁASZCZA W PIERWSZYCH TYGODNIACH ICH ŻYCIA. ( TO MA DUŻY WPŁYW NA PÓŹNIEJSZĄ KONDYCJĘ I ZDROWIE TYCH ZWIERZĄT ).

NIE MOGĘ ICH ZAADOPTOWAĆ NA STAŁE – POSIADAM JUŻ DWA DUŻE PSY, JESTEM CZYNNA ZAWODOWO I CZĘSTO WYJEŻDŻAM.

Liczę więc na zainteresowanie i jak najdalej idącą pomoc ze strony gminy w Mielniku, Stowarzyszenia „ Psiemiatycze” i ludzi dobrej woli.

Szczenięta i suka już wymagają szczepień, odrobaczenia, oraz odpowiedniej karmy. We właściwym czasie- sterylizacji i kastracji. W wieku, kiedy będą miały ok. 2 - 3 miesiące, t.j. w połowie lutego 2013r. potrzebna będzie współpraca – pomoc w znalezieniu osób, chętnych do przyjęcia poszczególnych szczeniaków pod swój dach. (Nagłośnię odpowiednio sprawę w internecie i w mediach).

Schroniska zbiorowe są rozwiązaniem połowicznym, przejściowym. Nic nie zastąpi indywidualnego kontaktu, z tymi pięknymi zwierzętami związanymi od wieków i w sposób naturalny z życiem człowieka.

Nagłośnienie sprawy: ogłoszenia, zdjęcia w celu odszukania właściciela porzuconego, lub tylko ,,zgubionego,, zwierzaka. (zawsze gdzieś, ktoś coś widział, lub wie). Proceder porzucania zwierząt, nie powinien być tolerowany i bezkarny. Podjąć na nowo temat budowy schroniska w Mielniku. Problem bezdomnych - (z winy człowieka) zwierząt, trzeba zacząć rozwiązywać konsekwentnie, skutecznie i ze zrozumieniem.

Zapytanie.
Czy Stowarzyszenie Miłośników Zwierząt - „Psiemiatycze” współpracuje z lekarzem weterynarii ..? Jeżeli tak, to uprzejmie proszę zawiadomić lekarza, o tym, że przygarnęłam sukę i 8 szczeniąt; na jaki zakres pomocy mogę liczyć ? ( Szczenięta w tej chwili mają cztery tygodnie ).


Wyrazy Szacunku i Pozdrowienia

Ł. M.





Do Pana Wójta i Działu Gospodarczego w Gminie Mielnik

Pragnę zwrócić uwagę na „problem” i doprecyzować w szczegółach sytuację - aby , ( jak to na wsi ), nie powstawały „legendy”.

Już chodzą słuchy, że Sołtys zawiadomił gminę, o tym, że bezdomna suka oszczeniła się w Mętnej, że byli ludzie z gminy, aby zabrać szczenięta, ale Pani Ł. nie chciała oddać, no i oczywiście, już podobno mieszkańcy martwią się, o swoje życie. ( szczenięta mają cztery tygodnie i 8 dni ), a moje dwa duże psy - właśnie dlatego, że były od szczeniaka właściwie prowadzone , nikomu krzywdy nie zrobiły i nie zrobią. Tylko, ( jak to już stwierdzono ponad wszelka wątpliwość ) psy niewłaściwie traktowane, uwiązane całe swoje biedne psie życie, na łańcuchu, albo w tzw. kojcu – więzieniu, kiedy się ,,urwą z niewoli,, mogą być agresywne, bo wszystko wokół też staje się ich zagrożeniem.

Oprócz szczegółów podanych w moim piśmie z dn. 11. XII. 2012r. uprzejmie informuję dodatkowo, że nikogo z gminy, ani z przedstawicielstwa wspólnoty wiejskiej wsi Mętna, u mnie nie było.

Jedynie na moją osobistą prośbę do Pana Dyrektora ZGK w Mielniku, o przysłanie – (jeżeli to możliwe ) ludzi do pomocy, w przeniesieniu do mojej stodoły, ciężkiej ocieplonej budy dla szczeniąt, nikt się sprawą nie interesował.

Biorąc pod uwagę to co napisałam w poprzednim piśmie - pomoc ze strony mojej gminy jest konieczna i już bardzo pilna.
Odrobaczenia, szczepienia, karma i w późniejszym terminie sterylizacja i kastracja; fachowa opieka lekarza weterynarii, jeżeli gmina posiada kontakt, a jeżeli nie - proszę uprzejmie o nawiązanie w tej sprawie.

 

Łączę Wyrazy Szacunku
M. Ł.

Nawigator

Licznik odwiedzin

159402
Dziś 11
Ostatni tydzień103
Ostatni miesiąc1042
Ogółem159402