"Kreda" - bo jest cała biała, a "Listopadki" bo jej dzieci przyszły na świat - 11 LISTOPADA - Rocznica Niepodległości.
Tak czy inaczej - dzięki nagłośnieniu już jest zainteresowanie. Szczenięta 11 stycznia skończyły swój 8 - my tydzień życia i od tego momentu można je przyjmować pod swój gościnny dach.
Jedno już znalazło swoich opiekunów. Karolina i Marcin – dwoje młodych uroczych ludzi - oto oni i to co do nas napisali.


Los szczeniąt i suki będzie - monitorowany - tzn. zarówno gmina Mielnik, która pośpieszyła z pomocą, Stow. Miłośników Zwierząt - „Psiemiatycze” również konkretnie i rzeczowo zadziałało i oczywiście nasz Głos Siemiatycz - miejscowa prasa, jak i profesjonalne rady P. doktór z lecznicy „Bawet” w Siemiatyczach i moja skromna osoba - Marta Ł. będziemy w miarę możliwości czuwać i pomagać rodzinie adopcyjnej szczeniaków. KONTAKT: Tel. 662 880 047., jesteśmy do dyspozycji w razie jakiegokolwiek problemu.

MAM NADZIEJĘ, ŻE LOS TYCH SZCZENIĄT BĘDZIE SZCZĘŚLIWY - że nie będą trzymane w chlewiku, w ciemnej komórce, w przyczepie, albo na łańcuchu przy budzie, a w "najlepszym razie" - w klatce w schronisku, w ciągłym oczekiwaniu na SWEGO PANA, na jeden gest czułości, i tak do końca psiego życia !

( kilka zdjęć ilustrujących początki ich istnienia )

„Gniazdo” urodzenia – pod stertą sztachet:






Buda w stodole – po „przeprowadzce”:





Ostatnio wolą być jeszcze bliżej człowieka; cisną się więc do mojej chaty:





Biorę je pojedynczo - aby poznały nowe otoczenie i obyły się z domownikami: kotem - „Drogą” suczką - „Wilką” i z wielkim „Bemo” - ( pełnym spokoju i roztropności ), ale nie wszystkie naraz, bo sytuacja może być nie do opanowania – zważywszy na ich żywość i chęć do zabawy; zamieszkały więc ostatnio na przestrzennej oszklonej werandzie, a w przerwach między jedzeniem i spaniem szaleją w śniegu na podwórzu posesji. Uwielbiają kontakt z człowiekiem. cdn.

Marta Ł. - Mętna 21 styczeń 2013r.