na Rzecz zachowania Naturalnego Piękna Wsi i Godną Starość

UWAŻAJCIE NA WASZE MYŚLI (audio)

( moje mini „wykłady”)
dla „W czasoprzestrzeni”

Nasze myśli są NASZE dopóki ich nie wypowiemy, nie napiszemy, nie zarejestrujemy…, z chwilą, kiedy się zmaterializują, już do nas nie należą. Biorą przestrzeń w posiadanie i się „rządzą” – żyją własnym życiem, lecą coraz dalej…, więc uwaga, uwaga na nasze myśli !

Mogą do nas wrócić w przetworzonej formie i treści, mogą uderzyć, zranić, wypaczyć nasz wizerunek, albo sfałszować intencje i nic już nie będzie można zrobić. Czasami – jeżeli jesteśmy tego świadomi, można popracować nad sobą poprzez dobre myśli. Ewoluować.

Ewolucja ma to do siebie, że zawsze pnie do góry, w takim razie nasze myśli na co dzień staną się subtelniejsze i dla ludzi i całej reszty… Nie pozwolą „schodzić” w dół.

( „ MASA CIĄGNIE W DÓŁ ” ).

 

Przyjacielu, tylko przeciętni, tuzinkowi ludzie są zdrowi i normalni (…). Powtarzam więc, jeśli chcesz być zdrowy i normalny – wracaj do stada”.

Anton Pawłowicz Czechow.

W rozłożystym fotelu, przez oszklone drzwi patrzę na „świat” – mój świat. Śledzę myśli. Kłębią się najpierw chaotycznie, jakby szukały najważniejszego wątku, aż niepostrzeżenie skupiam się na tym, co widzę. Mam wrażenie, że „coś” sprawia, iż dostrzegam w danej chwili to ważne. „Coś” mi pomaga bo: nie proszę, nie zmuszam, nie walczę, nie robię sobie wyrzutów - że nic nie robię…

Pozwalam na „luksus” podziwiania głowiastej tui u stóp wysmukłej brzozy – wygląda to tak, jakby drzewo było wstawione do okrągłego zielonego wazonu. Biały pień zwieńczony koroną złotych, drobniutkich liści – to już jesień- (nie mam obrazka), ale to już jesień 2014r.

Wybory do samorządów tuż, tuż i to samo złudzenie i to samo marzenie – że może tym razem będzie czyściej, lepiej….?

Nic i nigdzie nie będzie lepiej, jeżeli nie wzniesiemy naszych myśli czut wyżej.

 

 

 

 

ŚWIT -

Czut świt

Wszystko śpi ale ja

W czaso-przestrzeni tu i tam

Teraz i na zawsze świt

świt świt świt…

Niezwykłą porą w moim życiu jest - ŚWIT.

Najpiękniejsze chwile, jakie przeżywam – bez względu na pogodę, warunki, życiowe zdarzenia - dobre i mniej dobre, zimą czy latem, jesienią czy wiosną, w wichrze, czy w deszczu, słońcu, szczęściu i cierpieniu, to - ŚWIT !

Nawet, kiedy zimą jest jeszcze szczera noc. Mam wrażenie, że cudowna cisza, bogactwo światła – nieustanna zmiana, (jak w kalejdoskopie) w miarę upływu czasu, są wyłącznie dla mnie i mną samą.

Jestem tym, co się wokół dzieje. Nie czuję się, jak ktoś z zewnątrz. Ja jestem tym wszystkim – dźwiękiem, światłem, oddechem śpiących zwierząt, ogniem w kominku, uderzeniem serc, świtem, szumem, wyciem wiatru…

Błyskawice w czasie burzy i grzmoty są we mnie, nie mam lęku – raczej wyzwolenie energii. Codzienne myśli znikają: mają wolny dzień od pracy.

To znieruchomienie w żadnym wypadku nie jest kontemplacją, czy medytacją – te wymagają świadomego narzucenia sobie dyscypliny, a ja się poddaję – ulegam. To wszystko.

Każdemu jest dana możliwość takiej – choćby chwilowej jedności ze światem; wystarczy mieć świadomość jej istnienia, a zdarzyć się to może nie tylko, o świcie…

Świt

czut świt

Wszystko śpi ale ja

W czasoprzestrzeni tu i tam

Teraz i na zawsze

Świt czut świt świt świt

Moje sosny drzemią

Pod ciężarem śniegu

I grozy mrozu wiedzą

Że na nie patrzę – ja wiem

Że one wiedzą – wszystko co żyje

Wie świt świt świt

Energią emanuje

Przyciąga odpycha

Neutralizuje - nie ginie

Emocje w przestrzeń

Szybują jak świt

Czut – świt

Nawigator

Licznik odwiedzin

160362
Dziś 39
Ostatni tydzień199
Ostatni miesiąc836
Ogółem160362